W ciągu pięciu dni seniorzy MKS rozegrali dwa ważne mecze. W pierwszym gościliśmy w Rząśni rozgrywając spotkanie na bardzo nowoczesnym ośrodku z miejscową drużyną Czarnych. Trzeba zaznaczyć, że cała drużyna naszego rywala zbudowana jest z piłkarzy przyjezdnych. Nie chcielibyśmy oceniać polityki klubu naszego rywala ale fakt jest taki, że mecz oglądała tylko garstka kibiców, a co najciekawsze, że byli to Kibice ze Zduńskiej Woli, którzy jak zawsze podążyli za MKS’em. Dziękujemy!
Nasza drużyna rozegrała dobry mecz niestety nie wykorzystała kilku bardzo dogodnych sytuacji i znowu tracąc przypadkową bramkę w 86 minucie straciła szansę na doskoczenie do drużyny z Rząśni.
Drugie spotkanie rozegraliśmy w niedzielę w Zduńskiej Woli a przeciwnikiem była drużyna ze Skomlina zajmująca ostatnie miejsce w lidze. Od początku mieliśmy przewagę w grze ale niespodziewanie w 12 minucie straciliśmy bramkę po nieporozumieniu Filipa Jaszczaka i bramkarza Kamila Ruszkowskiego. Na szczęście szybko zareagowaliśmy i po indywidualnej akcji Michała Pietrzykowskiego , który idealnie wyłożył piłkę Dawidowi Kępniakowi w 22 minucie cieszyliśmy się z wyrównania. Prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie zapewnił Jakub
Ratajczyk który zastąpił kontuzjowanego Dawida Kępniaka. Druga połowa to już całkowita dominacja MKS’u. Na 3:1 z rzutu wolnego podwyższył Dawid Kończak a na 4:1 Jakub Ratajczyk. Wynik meczu 5:1 ustalił najlepszy zawodnik spotkania Dawid Kończak sprawiając sobie doskonały prezent urodzinowy. Warto zauważyć , że Tomasz Ziółkowski dał szansę debiutu juniorowi Adrianowi Banasiakowi.
MKS Zduńska Wola – Victoria Skomlin 5:1 ( 2:1)
MKS Ruszkowski, Banasiak ( 60 ‚Niziołek ) Witczak , Piotrowski , Sowiński ,
Jaszczak ( 45′ Pawłowski ), Kubiak , Rakowski , Kończak , Kępniak ( 25′ Ratajczyk Jakub)
Pietrzykowski ( 70′ Tomczyk )