Kolejnym rywalem pierwszej drużyny MKS Zduńska Wola był doskonale znany rywal z Zapola. Zespół prowadzony przez byłego bramkarza Warty Sieradz Daniela Bakowicza to jeden z silniejszych drużyn w sieradzkiej lidze okręgowej. Jednak dla wszystkich kibiców w Zduńskiej Woli faworytem był MKS.
Potwierdzeniem była bramka już w 10 minucie. Zapole zostało oszukane przy rzucie wolnym, Dawid Kończak markując strzał zagrał piłkę obok muru Łukaszowi Rakowskiemu a nasz kapitan mocnym precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości. Dalsza część pierwszej połowy przebiegała pod kontrolą naszych zawodników, wynik nie uległ zmianie.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia. W 50 minucie doskonała akcja Dawida Kończaka, który idealnie zagrał wzdłuż bramki do wchodzącego na czystą pozycję Szymona Ratajczyka. Niestety za lekki strzał po ziemi wylądował w rękach bramkarza. Obie drużyny wykazywały dużo determinacji i zaangażowania co owocowało kilkoma dogodnymi sytuacjami z obu stron. Gdy wydawało się że będziemy cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w 91 minucie dość przypadkowa akcja gości, kiks zawodnika strzelającego na naszą bramkę trafia pod nogi napastnika który z 5 metrów daje wyrównanie. Mimo straconych punktów należy pochwalić nasz zespół i jeżeli w następnych meczach będą prezentować taki sam poziom to na pewno jeszcze nie raz wygramy.
Już w niedzielę będziemy gościć w Buczku. Drużyna prowadzona przez Jacka Berensztajna to poważny kandydat do awansu.
MKS Zduńska Wola – LZS Zapole 1:1 ( 1:0)
Łukasz Rakowski 10′
MKS – Ruszkowski , Piotrowski 65′ (Pawłowski) , Witczak , Pietrzak , Jendrychowski , Sowiński , Jaszczak , Kończak , Ratajczyk Szymon , Kubiak , Rakowski